Wspomnienie o patronie szkoły Adamie Mickiewiczu

Wspomnienie patrona Szkoły Podstawowej w Łebie – Adama Mickiewicza w 165 rocznicę śmierci poety (26.11.1855). Listopad to miesiąc szczególny,  w którym wspominamy tych, których nie ma już z nami, a wciąż ich doceniamy, nienawidzimy lub kochamy. O kruchości życia pisał również ,,wieszcz narodowy” – Adam Mickiewicz:

Duch jest budową,

ciało jako rusztowanie,

musi być rozebrane,

gdy budowa stanie”

My też doceniamy szczególnie w chwili obecnej ludzkie życie, zważywszy na fakt, że Adam Mickiewicz zmarł na cholerę (ówczesny COVID-19), która wtedy panowała w Europie. Niech ,,Dziady cz. II’’ w wykonaniu klasy 7B sprawią, że nasze spojrzenie, choć na krótką chwilę, zmieni nasze myślenie o drugim człowieku.

Zapraszamy na film

W 165 rocznicę śmierci wieszcza, niektórzy z nas z perspektywy lat spojrzeli inaczej na NASZEGO PATRONA.

Wspomnienia nauczycieli o Adamie Mickiewiczu:

  • 4 *M ( M- miłość romantyczna , może ciągle przede mną. M- miłość do jedzenia , bo w ” Panu Tadeuszu”- opis bigosu, ciągłe biesiady,  a ponadto jego żona nie potrafiła gotować. M- miłość do kawy, która to stała się moim nałogiem, “bo takiej kawy, jak w Polsce nigdzie nie ma”. M-miłość do kraju urodzenia, jego tradycji – języka, wiary, wychowania).
  • Czytając Pana Tadeusza bardzo się męczyłem bo zamiast na fabule, skupiłem się na rymie. Wiem – trzynastozgłoskowiec, majstersztyk, ale odwracający uwagę od fabuły (czy takiej pasjonującej?) Z historii pamiętam awanturę jaką zrobił na audiencji u papieża, jego popadanie w mistycyzm i Legion Mickiewicza, który utworzyło 13 osób by walczyć  “za wolność naszą i waszą”. Gdy zostałem nauczycielem trafiłem na informację, że Mickiewicz, który w młodości był nauczycielem o pracy nauczyciela mówił – ośle zatrudnienie. O uczniach też wypowiadał się jak najgorzej. A my dzisiaj – uczniowie i nauczyciele –  musimy mówić  o Mickiewiczu – wieszcz.
  • Mam miłe wspomnienia z czasów studenckich. Wówczas należałam do akademickiego Zespołu Pieśni Dawnej. Pewnego dnia na próbie dyrygent powiedział nam, że będziemy opracowywać “Sonety krymskie” A. Mickiewicza do muzyki S. Moniuszki. Ta informacja wzbudziła we mnie emocje.  Co Mickiewicz,  Moniuszko? Lubię to….. to coś dla mnie. Jestem patriotką, a ojczyzna jest mojemu sercu bliska. Dalej zaczęły się mozolne próby z solistami i orkiestrą kameralną, aż do dnia koncertu, kiedy to  w bydgoskiej Filharmonii Pomorskiej wystawiliśmy “Sonety krymskie”. Nigdy tego nie zapomnę, ileż doznałam wrażeń artystycznych podczas wystawienia sztuki na żywo. Przepiękny tekst i muzyka. Polecam melomanom muzyki poważnej:)
  • Czy Adam Mickiewicz wielkim poetą był?…  Z pewnością, chociaż… a może raczej dlatego że w życiu był to  “niespokojny duch” – poeta geniusz, niestroniący od alkoholu i romansów; cierpiący za miliony.  Gdy poznawałam utwory  Mickiewicza w szkole, to bardziej   przemawiały do mnie tajemnicze i niesamowite ballady niż “Pan Tadeusz”. Dzisiaj dopiero doceniam ten misterny język poetycki zachwycają mnie przede wszystkim opisy z bogactwem porównań, metafor i epitetów: opisy chmur, drzew, grzybów, zachodu słońca, gospodarstwa, podawania kawy itp. Dopiero dzisiaj zauważam uniwersalność wykładu Sędziego o grzeczności, a monolog Podkomorzego na temat mody dopiero dzisiaj mnie bawi. Gdy byłam uczennicą, te fragmenty nie robiły na mnie wrażenia. Dlatego rozumiem moich uczniów, którym trudno przebrnąć przez ten  poetycki świat. Kochani uczniowie! Nawet jeżeli dzisiaj jeszcze tego nie rozumiecie, pamiętajcie, że…Adam Mickiewicz wielkim poetą był.
  • Moja nauczycielka języka polskiego miała na nazwisko Duch, poruszała się bezszelestnie i zawsze nas zaskakiwała pojawiając się nagle  znikąd. Ukochała sobie epokę romantyzmu i oczywiście A. Mickiewicza. Jego poezja, a w szczególności “Dziady cz. III” występowały w roli głównej na naszych lekcjach, inscenizowaliśmy niektóre sceny. Dużo rozmawialiśmy o naszych polskich tradycjach, o miłości do ojczyzny, o patriotyzmie, o życiu na wygnaniu.  Uczyliśmy się na pamięć jego wierszy, tych bardzo długich także! Moje miłe wspomnienie jest związane z wierszem pt.: “Reduta Ordona”. Długie utwory recytowaliśmy fragmentami, ale kiedy przyszła moja kolej, a trafiłam na początek wiersza, nasza pani nie przerywała mi i wyrecytowałam go w całości. Potem zapadła cisza, a ja nieco zmieszana, oczekiwałam na ocenę. Po chwili, pani stwierdziła, że tak pięknej recytacji się nie przerywa. Dostałam moją pierwszą 6, choć wówczas skala ocen była 2-5.  Najważniejsze jednak były słowa uznania od nauczyciela oraz  koleżanek i kolegów z klasy.
  • Moim wspomnieniem z dzieciństwa ( miałam 6,7 lat) związanym z twórczością A .Mickiewicza była ciągła recytacja mojego dziadka na uroczystościach rodzinnych ,,Reduty Ordona”. Była tak ,,ciekawa”,  że pamiętałam tylko początek i koniec.
  • Pamiętam jak brałam udział w konkursie recytatorskim w bibliotece    w Łebie. Utwory Adama Mickiewicza. Niestety nie pamiętam co recytowałam, pamiętam jedynie, że byłam przebrana za faceta 🙂
  • Utwory A. Mickiewicza nigdy nie były moją ulubioną literaturą. Jedynie „Sonety krymskie” od pierwszego czytania były inspiracją do wycieczki na Krym. Niestety pociąg zatrzymał się w Kijowie i nigdy tam nie dojechałam. Chciałam zobaczyć ten ogrom różnorodności przyrody, ten przestwór oceanu. Konflikt z 2014 r. oddalił mój wyjazd.
  • Adam Mickiewicz kojarzy mi się z przepiękną piosenką w wykonaniu Marka Grechuty pt. ,,Niepewność”:

    ,,Gdy cię nie widzę, nie wzdycham, nie płaczę, 

    Nie tracę zmysłów, kiedy cię zobaczę;

    Jednakże gdy cię długo nie oglądam,

    Czegoś mi braknie, kogoś widzieć żądam;

    I tęskniąc sobie zadaję pytanie:

    Czy to jest przyjaźń? czy to jest kochanie?…’’   niepewność